Oto 10 polecajek filmowo-serialowych związanych z przedsiębiorczością. Ponieważ każdy czasem potrzebuje haustu inspiracji z nieoczywistych źródeł.
Na pierwszy ogień – przykłady negatywne
Fyre Festival oraz Totalna katastrofa: Woodstock ‘99 (oba Netflix) dwa dokumenty o festiwalach na których wiele rzeczy poszło nie tak, oba są też studium osobowości narcystycznych u biznesowych sterów. Podobno w podobnym stylu są seriale We Crashed (Apple TV) o upadku start-upu WeWork oraz Dropout (Disney+) o upadku formy Theranos – tych ostatnich trzech nie oglądałam, ale na dzielni mówi się, że ciekawe.
Na drugi ogień – przykłady neutralne
Jednym z niewielu seriali całkowicie poświęconych dziewczynie, która buduje swój biznes jest GirlBoss / Szefowa (Netflix) z 2017 roku, dość słaba produkcja oparta częściowo na prawdziwej historii Sophie Amoroso, która w rzeczywistości była mniej zawadiacko-ekscentryczna, a bardziej klasycznie-toksyczna (girl power na sztandarach i jednoczesne zwalnianie pracownic, które zaszły w ciążę).
Od zmagań młodziutkiej Sophie bardziej mnie przekonują zmagania zupełnie niemłodej Julii Child, która w serialu Julia buduje od zera swoje imperium jako pierwsza kucharka-celebrytka USA. Są lata 60-te i kobiety mają bardzo pod górę, a serial Julia (HBO Max) ma w sobie sporo uroku. Polecam osobom, które mają wrażenie, że ze swoim pomysłem odbijają się od ścian i potrzebują zarazić się duchem wytrwałości i uporu.
Na trzeci ogień – perełki
Dwa seriale, które naprawdę mi się podobały, chociaż nie są w 100% o przedsiębiorczości, ale można z nich sporo wyciągnąć w tym względzie. The Bear (HBO Max) o mistrzu kuchni, który dostaje w spadku maleńki bar z kanapkami w Chicago i próbuje w nim zrobić kuchenną rewolucję. Genialna gra aktorska i co bardzo lubię – krótkie odcinki.
The Marvelous Miss Maisel (Amazon Prime) o młodej rozwódce w Nowym Jorku lat 50-tych, która stawia pierwsze kroki w świecie stand-upu. Ten serial jest pod wieloma względami perełką – Nowy Jork lat 50-tych powala wizualnie, dialogi są genialne, postaci chwytają za serce. A panna Maisel, próbująca swych sił w branży, która stawia jej spory opór, może być inspiracją dla wielu z nas.
Czy są jakieś wspaniałe seriale i filmy, o których nie wiem?
A oto pomysł na który właśnie wpadłam – biznesowe rewolucje, Porady Latającej Brygady – pięć ekspertek – strateżka, fotografka, graficzka, copywriterka, specka od optymalizacji oraz specka od finansów biorą na warsztat biznesy online i w ramach internetowego show dokonują rewolucji. Ja tego nie wykorzystam, więc jak się komuś pomysł spodobał – częstujcie się!
Komentarze: