Oczywiście tytuł jest naciągany, ponieważ może akurat Ty na te wszystkie strategie wpadłaś sama (lub sam), bo jesteś szczwaną bestią? Kto wie!
Ale czasem nie chodzi o know-how, chodzi o “do it now”!
Akurat na ten slogan wpadłam sama w przeciwieństwie do łączonego ze mną “bój się i rób”. Aczkolwiek jestem pewna, że ktoś kiedyś już połączył know how i do-it-now w jedno zgrabne zdanie. Zatem nie chodzi o to, czy słyszysz te pomysły po raz pierwszy, chodzi o to, że może dziś któryś z nich Ci się na tyle spodoba, że przejdziesz od słów do czynów.
- Powiedz komuś nowemu o tym, co planujesz (po prostu)
Tydzień temu napisałam w newsletterze, że pomysł na biznes, którego nie zrealizuję, ale wydaje mi się fajny, to rozwojowe kalendarze adwentowe. Miałam na myśli fizyczne kalendarze z okienkami, które się otwiera i znajduje się w nich karteczki z inspircjami, albo zadaniami. Natomiast dwie osoby napisały mi, że one w tym roku robią coś co można by nazwać kalendarzem adwentowym, ale w wersji cyfrowej. Agata Goździk robi …. Dominika Drop robi ….
I hop, podzieliły się ze mną, ja dzielę się z Wami. - Weź udział w konferencji branżowej ( jako uczestnik)
Jeżeli tylko nie jesteś osobą, która wolałaby włożyć rękę do mrowiska, niż angażować się w luźne rozmowy przy kawie, to pamiętaj, że wszelkie eventy biznesowe, naukowe, czy rozwojowe obfitują w sytuacje, które mają ogromny potencjał promocyjny. Jeżeli nie występujesz jako prelegentka, nie dotrzesz co prawda do 200 osób, ale możesz dotrzeć do 2 kluczowych. Moja zeszłotygodniowa ankieta pokazała, że bardzo dużo z Was chce organizować różnego rodzaju eventy na żywo – także nic tylko miej oczy i uszy szeroko otwarte. - Wproś się do podcastu lub zaproponuj komuś wspólny lajw
W języku polskim nie ma dobrego odpowiednika słowa “pitch”. A oto tu chodzi – o “pitch yourself”, bo “wproś się” brzmi nieładnie, jakby to trzeba było robić na siłę. A prawda jest taka, że istnieje o wiele więcej możliwości udzielenia wywiadu lub poprowadzenia ciekawej rozmowy (która zadziała dla Ciebie promocyjnie), niż Ci się wydaje. Musisz się tylko ruszyć z mentalnej kanapy i udać na przechadzkę badawczą. - Stwórz banner i zawieś go w odpowiednim miejscu
Tak, mam na myśli old schoolowy banner. Kiedyś znajoma trenerka ucząca zakładania własnego biznesu powiedziała mi, że reklamowała swoje kursy online na tradycyjnym bannerze zawieszonym przy wyjeździe z warszawskiego “Mordoru” (miejsce, gdzie mają siedziby różne korporacje) na którym sugerowała zmianę pracy i przejście na własny etat … - Zamień swoje auto w jeżdżącą reklamę
Jak tam moje prawko, zapytasz, po tym jak niedawno dzieliłam się tym, że w końcu zapisałam się na kurs. Ano tak sobie, jeszcze jestem w lesie i do egzaminu sporo mi zostało, ALE jeśli zdam i kiedykolwiek kupię auto, to będzie ono na pewno jeżdżącą reklamą Latającej Szkoły! - Zbierz zgodę na komunikację przez SMS
To wciąż bardzo rzadkie rozwiązanie. Znam tylko jedną przedsiębiorczynię, która przy zapisie na newsletter pyta też o numer telefonu i zbiera zgodę na komunikację tą drogą. SMSy od niej przychodzą rzadko, ale w kluczowych momentach (np. koniec sprzedaży) i moim zdaniem – robią świetną robotę. To jednak co innego, niż dostać SMSa od Hebe, CCC, czy Ikea Family. - Połącz z kimś siły w nieoczywisty sposób
Ostatnio czytałam o akcji firmy Colgate, która w Tajlandii połączyła siły z producentem lodów i wyprodukowała patyczki do lodów w kształcie szczoteczek, promujące mycie zębów po zjedzeniu czegoś słodkiego. Do momentu zjedzenia loda do końca nie było wcale wiadomo, że mamy do czynienia z nietypowym patyczkiem. Jak ta historia może nas zainspirować? Otóż ja nie miałabym nic przeciwko, gdybym w paczce z naturalnymi kosmetykami znalazła kupon zniżkowy na onlajnowy kurs jogi, albo gdyby studio jogi rozdawało mini torebki z próbkami eko kosmetyków dla stałych klientów. Gdyby marka robiąca biżuterię dla odważnych kobiet promowała warsztat pracy z gniewem, albo gdyby dziewczyna do której chodzę na regulację brwi dała mi kupon promujący biżuterię tworzoną przez jej przyjaciółkę. Rozumiesz zasadę.
I a nuż coś zaskakującego przyjdzie Ci do głowy!
Komentarze: